Przejdź do treści
Strona główna » Samolociki, sceny bitewne i karabin maszynowy – czyli sobota w muzeum wojskowym

Samolociki, sceny bitewne i karabin maszynowy – czyli sobota w muzeum wojskowym

W jedną ze styczniowych sobót chcieliśmy wybrać się – w ramach bezpłatnego zwiedzania – do Muzeum Instrumentów Muzycznych na Starym Rynku w Poznaniu. Pechowo (lub też, jak się okazało, szczęśliwie) było ono zamknięte z racji prowadzonych wewnątrz prac konserwatorskich, pozostało nam zatem improwizować. Na swój kolejny cel obraliśmy Wielkopolskie Muzeum Wojskowe, mieszczące się pośrodku Rynku tuż obok Bamberki.

R    E    K    L    A    M    A

Mimo, że nie jest to najlepsze miejsce do zwiedzania z rocznym dzieckiem, w środku czekało nas spore zaskoczenie: trwa właśnie (aż do 22 maja 2016 roku) wystawa pt. „Kruche jak ważki”, na której prezentowane są setki miniaturowych samolotów, umieszczonych w szklanych gablotach. Niesamowity widok 🙂 Wszystkie odwzorowują statki powietrzne używane w czasie wojny. Co więcej, do rąk zwiedzających udostępniono obszerny segregator, zawierający dane techniczne i ciekawostki dotyczące każdego z prezentowanych modeli – jest co czytać, jest też co podziwiać.

Idąc dalej zgodnie z kierunkiem zwiedzania robi się jeszcze ciekawiej: natrafiamy na zbroje (także na postać zbrojnego rycerza na odzianym w pancerz koniu), armaty i… dioramy. Po prostu cud, miód na oczy, tylko przy samych makietach mógłbym sterczeć godzinami, podniecać się szczególikami i fotografować je od każdej możliwej strony. Dioramy przedstawiają kilka bitew z udziałem polskich wojsk, w tym najsłynniejszą – stoczoną w 1410 roku pod Grunwaldem. Co tu więcej mówić – żadne słowa nie zastąpią tego, co Basia uchwyciła m.in. na kilku zdjęciach poniżej:

Na parterze muzeum znajdziemy też m.in. biżuterię, warto jednak zajrzeć także piętro wyżej – widzieliśmy rodzinę, która już na tym etapie odpuściła sobie zwiedzanie… Cóż, ich strata. Piętro oferuje natomiast obrazy (no tak, zapomniałem, na parterze też ich trochę znajdziecie), ale i mundury różnych polskich formacji wojskowych, pochodzące z różnych okresów: i te dawne, i bardziej aktualne. Młodszych z pewnością zainteresują modele statków, zaś chłopcy (ale nie tylko oni) chętnie zrobią sobie zdjęcie… na stanowisku karabinu maszynowego. W akcji! Tak, jest taka możliwość, i to zupełnie bezpłatnie – mali miłośnicy wszelakich zabawkowych karabinów będą wniebowzięci 🙂

Warto, zdecydowanie warto się wybrać całą rodziną na wspólne zwiedzanie – satysfakcja gwarantowana, nawet na zasadzie „dla każdego coś innego”. Dla przypomnienia tylko:

  • Wielkopolskie Muzeum Wojskowe czynne jest w następujących godzinach:
    • pn – nieczynne
    • wt – czw 9:00 – 15:00 (11:00 – 17:00, od 16 czerwca do 15 września włącznie)
    • pt 12:00 – 21:00
    • sb – nd 11:00 – 18:00
  • Bilety wstępu kosztują 7 pln/ normalny, 5 pln/ ulgowy, 1 zł / uczniowie i studenci w wieku od 7 do 26 lat, ale w soboty wstęp jest BEZPŁATNY
  • Więcej informacji o muzeum znajdziecie na jego STRONIE INTERNETOWEJ
R    E    K    L    A    M    A

I tak, wiemy, że dla naszej Zosi wyprawa do muzeum nie jest super atrakcją, ale otwieramy jej mały umysł na inne miejsca i pokazujemy, że np. nie tylko w kościele, ale i w muzeum trzeba się cicho zachowywać, że istnieje ciekawy świat poza domem – nie tylko w parku, ale i wewnątrz budynków… A zarazem sami poznajemy Poznań 🙂

Uważasz ten wpis za wartościowy?
możesz postawić mi wirtualną kawę 😊

Postaw mi kawę na buycoffee.to