Poczytaj mi, mamo…
Poczytaj mi, tato…
Bo cała Polska czyta dzieciom
Skąd pomysł?
Zaczęło się banalnie. Moje dzieci zachorowały. Chodząc od jednego łóżka do drugiego, mierząc temperatury i roznosząc kubeczki z piciem, czytałam morze książek. Moje dzieci uwielbiają czytać, ale kiedy są chore – wtedy w szczególności. Kiedy czytałam kolejną książkę, kolejny raz tego dnia przez głowę przeleciało mi takie zdanie: „Gdybym dziecięce książki zaliczała do wyzwania 52 książki, to zrealizowałabym je w tydzień, no, może dwa”. Popłynęłam dalej i pomyślałam: a może by tak rzeczywiście liczyć książki, które czytam dzieciom? Ciekawe, ile by ich rzeczywiście było? Wielu zna wyzwanie czytelnicze „52 książki”, dla tych niezorientowanych całą tę fantastyczną akcję ujmę w jednym zdaniu: Wyzwanie polega na przeczytaniu 52 książek w rok, czyli statystycznie – jednej tygodniowo. Skoro dorośli mają 52, jaki byłby dobry odpowiednik dla dzieci? Mali czytelnicy znacznie bardziej czują głód (w każdym razie moje dzieci, naprawdę dzień bez książki to nie dzień), jednocześnie ich książki są krótsze. Matematyka nie jest moją mocną stroną, dlatego przemnożyłam tylko 52 razy 2 i wyszło mi 104. Potwierdziłam u męża, czy mam rację, kiedy dzieliłam się tym pomysłem.
Dlaczego się tym dzielę?
Porozmawialiśmy wspólnie o tym, pośmialiśmy się. Jakiś czas później Przemysław miał przyjemność poczytać dzieciom w przedszkolu, do którego uczęszcza nasza córka. Rodzice mogą – po uprzednim umówieniu się z paniami – przyjść i poczytać im w czasie, kiedy jest tzw. odpoczynek. Niektóre dzieci śpią, ale Zosia przypadkiem do nich nie należy. Mąż wziął „Pana Kuleczkę” z Media Rodziny i poszedł. Przeczytał, a potem zadał kilka pytań do tekstu. Pani również zadała jedno:
Czy rodzice czytają wam książki?
Wiecie, ile rąk poszybowało do góry?
Zdecydowanie za mało…
Nawet nie połowa…
Kilka dzieci…
Bardzo nas to zasmuciło. Żart o 104 książkach zmienił się w dobry pomysł na rozszerzenie elity małych czytelników.
Przechodząc do sedna…
Przede wszystkim chcemy, żeby rodzice czytali dzieciom. Uruchamiamy na Instagramie hashtag #104książkidladzieci i ruszamy z akcją społeczną.
104 książki to zaledwie dwie w tygodniu, więc w poniedziałek i czwartek będziemy polecać jedną książkę. Wiem, jaką moc mają nagrody, dlatego w pierwszym miesiącu rozdamy te 8 książek i zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja.
Dla kogo akcja?
Dla wszystkich! Nieważne, czy dziecko ma 8 lat, 8 miesięcy czy 8 tygodni. A może jesteś w 8 miesiącu ciąży czy 8 tygodniu? Bez znaczenia! Książki, które się pojawią, będą i dla maluchów, i dla starszych. Wy również wrzucajcie na Instagram zdjęcia książek dla dzieci, które czytacie swoim – lub cudzym – pociechom.
Aby wziąć udział w akcji i razem z nami szerzyć czytelnictwo dzieciom oraz czytelnictwo u dzieci, wystarczy wrzucać zdjęcia na swój instagramowy profil wraz z hashtagiem #104książkidladzieci 🙂
Aby zawalczyć o nagrody książkowe, które będą losowane pod koniec każdego miesiąca, należy natomiast:
- Wrzucić zdjęcie z zaczytanym maluchem 🙂
- Oznaczyć je hashtagami: #104książkidladzieci #mali3telnicy oraz dodatkowo hashtagiem dotyczącym nagrody, o którą chcecie zawalczyć (przykładowo z marcowych książek-nagród zainteresuje Was pozycja numer 3, dodajecie zatem hashtag #104marzec3)
- Na początku kolejnego miesiąca wśród wszystkich zgłoszeń zostaną rozlosowane nagrody książkowe, biorąc pod uwagę dodatkowy hashtag.
- Nic nie stoi na przeszkodzie, by zawalczyć o wszystkie książki-nagrody, wrzucając więcej zdjęć, każde z innym hashtagiem, natomiast wygrać będzie można tylko jedną z nich (w danym miesiącu).
- Sponsorami nagród w marcu jesteśmy my.
Powodzenia! 🙂
Gdzie znajdę akcję?
Wszystkie materiały związane z akcją pojawiać się będą na Instagramie, oznaczone hashtagiem #104książkidladzieci. Wszystkie artykuły i teksty związane z akcją będą zamieszczane tutaj, na stronie RodzinkaWartaPoznania.pl, w specjalnej sekcji „104 książki dla dzieci”, do której będzie można się dostać także wpisując po prostu w przeglądarce adres 104ksiazkidladzieci.pl 🙂 O zamieszczanych tu wpisach będziemy na bieżąco informować także na Instagramie.