- Uważałam swoje życie za rozplanowane, dopóki nie została mi polecona Pani Swojego Czasu.
- Uważałam, że dużo wiem o tworzeniu list, dopóki nie przeczytałam „Sztuki planowania” Dominique Loreau.
- Uważałam, że co nieco wiem o szyciu, dopóki nie trafiłam na kanał „Co za szycie!„.
- Uważałam, że nawyki to tylko takie gadanie, dopóki nie przeczytałam książki „Lepiej!” Gretchen Rubin (którą możecie wygrać w naszym fejsbukowym konkursie)
- Uważałam, że dosyć dobrze się odżywiam, dopóki nie przeczytałam „Zamień chemię na jedzenie„.
- Uważałam się za osobę mało odważną, dopóki nie przeczytałam „Wielkiej magii” Elizabeth Gilbert i nie odkryłam, jakie to bez sensu.
- Uważałam, że księża to uduchowione osoby, zawsze we wszystkim lepsze ode mnie, dopóki nie zetknęłam się z o. Adamem Szustakiem.
- Uważałam, że dosyć dobrze odnajduję się w sieci, ale to siostra – Joanna Wróbel – pomogła mi, wówczas jako małej dziewczynce, korzystać ze swojego komputera i internetu, dzięki czemu zrozumiałam wtedy, jaki drzemie w nim potencjał zagrożenia, ale i korzyści 🙂
- Uważałam, że każdy remont musi być drogi, długi i brudny, ale brat pokazał mi że porządny fachowiec potrafi dokonać cudów 😉
- Nareszcie już nic nie uważam, ale 3telnik.pl codziennie pokazuje mi, ile jeszcze wspaniałych książek przede mną 😉.
(oraz kilka zdań od Przemka)
- Uważałem, że nie potrafię i nie lubię gotować, aż kiedyś skorzystałem z pewnego przepisu znalezionego w sieci i udowodniłem sobie, że jest inaczej 😉
- Uważałem, że jako Poznaniak jestem oszczędny, aż trafiłem na blog „Jak Oszczędzać Pieniądze” i odkryłem, że można być jeszcze bardziej oszczędny (ale nie skąpy).
- Uważałem, że do końca życia będę pił codziennie o 17:00 kawę, aż odkryłem magiczną moc guarany od Zdrowie Natura 😉
- Uważałem, że dziecko można nosić tylko na rękach, co jest co najmniej męczące po dłuższym czasie, aż kupiliśmy nosidło Tula i od tamtej pory zawsze się wpycham, że „to ja biorę Zosię” 😉
- Uważałem, że czytanie w komunikacji miejskiej musi być karkołomne, aż w końcu odkryłem audiobooki w Audiotece.
- Uważałem, że muzyka klasyczna to straszne smęty, aż trafiłem na RMF Classic oraz odkryłem na YouTube The Piano Guys.
- Uważałem, że młodzi ludzie nie są zainteresowani nauką (poza przymusowym „odklepaniem” studiów, bo tak trzeba), aż odkryłem Polimaty i zobaczyłem liczbę wyświetleń 😉.
(i wspólne)
- Uważaliśmy, że minimalizm to snobistyczna fanaberia dla singli, dopóki nie przeczytaliśmy książek Leo Babauty.
- Uważaliśmy, że sami potrafimy wybrać gry planszowe, dopóki nie trafiliśmy na recenzje gier u Wookiego.
- Uważaliśmy, że nie warto pisać tekstów związanych z wiarą, bo to niepopularne, jednak Zuch i Ochman przekonali nas, że to nieprawda.
To – w takim razie – po co jeszcze piszę, a raczej staram się wystukac coś, co dałoby się czytać, skoro jest tylu ludzi lepszych ode mnie? Ano właśnie: bo choć wymienieni powyżej, to grupa dosyć różnorodna – Polacy i Amerykanie, mężczyźni i kobiety, młodzi i starsi, biznesmeni, matki i ksiądz, to łączy ich jedno: wszystkich namawiają do spróbowania. Spróbuj, a przekonasz się! – to moje motto na 2016 rok.
Wszystkie te osoby nieświadomie pomogły mi w życiu i ciągle mi pomagają, za co serdecznie im dziękuję. Właśnie tutaj, bo nie mam innej możliwości. Wiele z nich, jak Leo Babauta pewnie się o tym nie dowie, ale wierzę że on i inni czują wdzięczność od wszystkich osób, którym pomagają.
Kogo brakuje w tej litanii? Jeśli i ty miałeś jakieś przekonania, ale ktoś nagle otworzył Ci oczy i chcesz się tym podzielić – serdecznie zapraszamy do podzielenia się. Twoje „uważałem/uważałam, że” pojawi się obok naszych. Pomóż nam budować bazę dobrych osób, które warto polecić innym – to może być strona, blog, książka lub film, które znacząco lub trochę mniej odmieniły Twoje życie. Zapraszamy – Spróbuj, a przekonasz się!